Dowiadujesz się o postępowaniu sądowym z zajęcia środków na Twoim rachunku bankowym. Czy komornik ma ostatnie słowo?
Czy nadal zdarzają się sytuacje, że pozwany dowiaduje się o toczącym się wobec niego postępowaniu z zajęcia komorniczego na jego rachunku bankowym? Niestety tak – pomimo ostatniej nowelizacji Kodeksu Postępowania Cywilnego, która miała wyeliminować to zjawisko – takie sytuacje nadal mają miejsce.
Oczywiście istnieją środki prawne, które pozwalają bronić się, skutecznie, przed taką egzekucją. Pokazują to dobitnie wydarzenia zeszłego tygodnia – w sprawie naszego Klienta, po przeprowadzeniu dwóch rozpraw, sąd wydał postanowienie, którym nawet nie zawiesił, a uchylił rygor natychmiastowej wykonalności nadany wyrokowi zaocznemu oraz uchylił postanowienie, którym na ww. wyrok została nadana klauzula wykonalności. Jaki jest skutek? Komornik nie ma już tytułu wykonawczego, na podstawie którego mógłby prowadzić egzekucję.
Rys sprawy jest następujący: pierwsze pismo w sprawie zostało doręczone osobie, która została przez listonosza potraktowana jako „dorosły domownik” dla adresata korespondencji sądowej. Tyle tylko, że w dacie doręczenia tej korespondencji, osoba ta nie mieszkała pod wspólnym adresem z adresatem owej korespondencji sądowej (naszym Klientem). Na podstawie tego jednego doręczenia sąd zastosował tzw. fikcję doręczenia we wszystkich kolejnych pismach sądowych, jakie pojawiły się w toku postępowania, a finalnie wydał wyrok zaoczny i opatrzył go rygorem natychmiastowej wykonalności. Po przedstawieniu naszej argumentacji sąd nie miał innego wyjścia, niż uchylić ww. rygor, a także uchylić postanowienie nadające klauzulę wykonalności.
Co istotne, efekt ten udało się osiągnąć bez konieczności wytaczania powództwa przeciwegzekucyjnego i obciążania Klienta kosztami kolejnego postępowania.
Naszemu Klientowi zostało zatem przywrócone prawo głosu, a także prawo do obrony swoich praw i interesów w postępowaniu sądowym. Warto walczyć o swoje prawa!
Sprawę prowadzi radca prawny Katarzyna Lubańska-Kępa.